poniedziałek, 11 grudnia 2017

Szukać sercem.


(…)
– Ktoś ty? – spytał Mały Książę. – Jesteś bardzo ładny…
– Jestem lisem – odpowiedział lis.
– Chodź pobawić się ze mną – zaproponował Mały Książę. – Jestem taki smutny…
– Nie mogę bawić się z tobą – odparł lis. – Nie jestem oswojony.
– Ach, przepraszam – powiedział Mały Książę. Lecz po namyśle dorzucił: – Co znaczy “oswojony”?
– Jest to pojęcie zupełnie zapomniane – powiedział lis. – “Oswoić” znaczy “stworzyć więzi”.
– Stworzyć więzi?
– Oczywiście – powiedział lis. – Teraz jesteś dla mnie tylko małym chłopcem, podobnym do stu tysięcy małych chłopców. Nie potrzebuję ciebie. I ty mnie nie potrzebujesz. Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeżeli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla ciebie jedyny na świecie.
– Zaczynam rozumieć – powiedział Mały Książę. – Jest jedna róża… zdaje mi się, że ona mnie oswoiła…
(...) 
Lis zamilkł i długo przypatrywał się Małemu Księciu.
- Proszę cię... oswój mnie - powiedział.
- Bardzo chętnie - odpowiedział Mały Książę - lecz nie mam dużo czasu. Muszę znaleźć przyjaciół i nauczyć się wielu rzeczy.
- Poznaje się tylko to, co się oswoi - powiedział lis. - Ludzie mają zbyt mało czasu, aby cokolwiek poznać. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół. Jeśli chcesz mieć przyjaciela, oswój mnie!
- A jak się to robi? - spytał Mały Książę.
- Trzeba być bardzo cierpliwym. Na początku siądziesz w pewnej odległości ode mnie, ot tak, na trawie. Będę spoglądać na ciebie kątem oka, a ty nic nie powiesz. Mowa jest źródłem nieporozumień. Lecz każdego dnia będziesz mógł siadać trochę bliżej...

(…)
– Idź jeszcze raz zobaczyć róże. Zrozumiesz wtedy, że twoja róża jest jedyna na świecie. Gdy przyjdziesz pożegnać się ze mną, zrobię ci prezent z pewnej tajemnicy.
Mały Książę poszedł zobaczyć się z różami.
– Nie jesteście podobne do mojej róży, nie macie jeszcze żadnej wartości – powiedział różom.
Nikt was nie oswoił i wy nie oswoiłyście nikogo. Jesteście takie, jakim był dawniej lis. Był zwykłym lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz zrobiłem go swoim przyjacielem i teraz jest dla mnie jedyny na świecie.
Róże bardzo się zawstydziły.
– Jesteście piękne, lecz próżne – powiedział im jeszcze. – Nie można dla was poświęcić życia.
Oczywiście moja róża wydawałaby się zwykłemu przechodniowi podobna do was. Lecz dla mnie ona jedna ma większe znaczenie niż wy wszystkie razem, ponieważ ją właśnie podlewałem. Ponieważ ją przykrywałem kloszem. Ponieważ ją właśnie osłaniałem. Ponieważ właśnie dla jej bezpieczeństwa zabijałem gąsienice (z wyjątkiem dwóch czy trzech, z których chciałem mieć motyle). Ponieważ słuchałem jej skarg, jej wychwalań się, a czasem jej milczenia. Ponieważ… jest moją różą.
(...) 
– Żegnaj – odpowiedział lis. – A oto mój sekret. Jest bardzo prosty: dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.
– Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu – powtórzył Mały Książę, aby zapamiętać.
– Twoja róża ma dla ciebie tak wielkie znaczenie, ponieważ poświęciłeś jej wiele czasu.
– Ponieważ poświęciłem jej wiele czasu… – powtórzył Mały Książę, aby zapamiętać.
– Ludzie zapomnieli o tej prawdzie – rzekł lis. – Lecz tobie nie wolno zapomnieć. Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. Jesteś odpowiedzialny za twoją różę.
– Jestem odpowiedzialny za moją różę… – powtórzył Mały Książę, aby zapamiętać.
(…) 
Po chwili milczenia powiedział jeszcze:
– Gwiazdy są piękne, ponieważ na jednej z nich istnieje kwiat, którego nie widać… Najważniejsze jest niewidoczne.
(…)
– Ludzie z twojej planety – powiedział Mały Książę – hodują pięć tysięcy róż w jednym ogrodzie… i nie znajdują w nich tego, czego szukają…
– Nie znajdują – odpowiedziałem.
– A tymczasem to, czego szukają, może być ukryte w jednej róży lub w odrobinie wody…
– Oczywiście – odpowiedziałem.
Mały Książę dorzucił:
– Lecz oczy są ślepe. Szukać należy sercem. (...)

/Fragment książki "Mały Książę" - Antoine de Saint-Exupéry/
od: M. P.

Kylie.